niedziela, 19 sierpnia 2012

A po przerwie...

Dawno mnie tu nie było ale mam usprawiedliwienie. Przez ostatnie kilka miesięcy tak się wkręciłam w nową pracę, że zapomniałam o pisaniu tego bloga, mówiąc szczerze nie miałam też na to czasu. Ale dziś postanowiłam napisać tu wreszcie, że wszystko u mnie tak wspaniale się układa. Praca, choć wykańcza mnie czasem nerwowo, daje wielki napęd do działania. Powoli zaczynam rozglądać się za nowym mieszkaniem, bo mogę sobie teraz pozwolić na życie w fajniejszym miejscu:) 
Pojawiły się nowe wspaniałe znajomości, a wśród nich jedna wyjątkowa i dająca mi wiele radości:) Nabrałam wiatru w żagle, idę do przodu jak burza.Mam milion planów i wiarę, że mogę osiągnąć każdy z nich. Gdy patrzę wstecz nie mogę uwierzyć, że dziewczyna którą tam widzę to ja. Byłam tak nieszczęśliwa jeszcze tak niedawno. A dziś? Jest we mnie tyle szczęścia i radości płynącej z tego gdzie teraz jestem. Bóg dał mi zielone światło, ja mu zaufałam i ruszyłam do przodu. Dziękuję!!!!

niedziela, 29 kwietnia 2012

Jestem szczęśliwa:)

Strasznie dawno tu nie zaglądałam, a u mnie zaszło ostatnio tyle zmian:) Z radością mogę powiedzieć, że zmian na lepsze:)
Zmieniłam pracę. Pracuję już od 2 miesięcy i chyba mogę śmiało powiedzieć, że przeszłam pomyślnie test bojowy. Dziś wiem, że nowa praca była tym czego tak naprawdę potrzebowałam by ruszyć do przodu:) Cieszę się z niej strasznie, bo jest w pełni zgodna z moim wykształceniem, ambitna i pełna wyzwań, a przy tym na tyle elastyczna,że ja -niespokojny duch, nie czuję się przez nią zniewolona. Znajomi twierdzą, że to zrządzenie losu, że trafiłam do firmy równie niekonwencjonalnej jak ja sama :)
Wraz ze zmianą pracy, w naturalny sposób zmieniłam otoczenie i tym samym mam już nowe, ciekawe znajomości na koncie. Jestem bardzo towarzyska i nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów międzyludzkich, dzięki czemu chodzę dziś do pracy z przyjemnością Do poprzedniej też chodziłam z przyjemnością, ale tam prócz aspektu ludzkiego nie widziałam wielu plusów. Tutaj pozytywni są ludzie, jak i to czym się zajmuję. Hurra!

Poza tym widzę wreszcie przed sobą światełko na drodze rozwoju zawodowego, dzięki czemu przypomniałam sobie, dlaczego kilka lat temu podjęłam takie a nie inne decyzje dotyczące mojej edukacji. Ogólnie jakoś ostatnio mam poczucie, że odzyskałam tę część siebie, którą przez ostatnie 2-3 lata zupełni zatraciłam. Myślałam, że już nigdy nie wrócę stara ja, a jednak:) Jestem  i mam się dobrze. Ba, obiecuję, że będę miała się jeszcze lepiej.
Najbliższe miesiące będą niezwykle pracowite- muszę dokończyć pracę magisterska i obronić się. Muszę to jakoś sensownie wpleść w wypełniony zupełnie przez obowiązki zawodowe grafik.Ale dam radę:) Wymyśliłam już sobie nagrodę - przewspaniałe, egzotyczne wakacje:) Nie wiem jeszcze gdzie, ale na pewno w jakimś wystrzałowym i pięknym miejscu.

Jeszcze jedno, pogodziłam się niedawno z nieodwracalną stratą czegoś, bez czego przez ostatnie lata nie mogłam żyć. Gdy wreszcie się pogodziłam, że już tego nigdy tego nie odzyskam, okazało się, że chyba nigdy tak naprawdę tego nie straciłam. Ale już tego nie rozpamiętuję, jestem już ponad tym, zaczęłam wszystko od nowa. Będzie co ma być, a wiem że może być tylko dobrze:) A to, że życie bywa nieprzewidywalne to już zupełnie inna sprawa.

wtorek, 28 lutego 2012

Miniony miesiąc przyniósł sporo zmian w moim życiu. Wychodzę z założenia, że jeśli coś zmieniać to tylko na lepsze, więc głęboko wierzę, że wyjdą mi one na dobre :) Choć zmiany bywają trudne to bez nich nie sposób pójść do przodu.  Dam radę, poradzę sobie. Nie przewiduję innego scenariusza. Nie jestem głupia, nie jestem aspołeczna, nie jestem niewykształcona. Czas to wreszcie przed samą sobą przyznać i podbijać świat:)

niedziela, 29 stycznia 2012

Pierwszy miesiąc

Trochę ostatnio zaniedbałam swojego pozytywnego bloga i samo pozytywne myślenie. Nie oznacza to jednak, że oddawałam się namiętnie negatywnym refleksjom, bo dzięki Bogu od kilku tygodni są mi one zupełnie obce. Mimo to nie koncentrowałam się jakoś  specjalnie na tym co dobre i dlatego mówię o zaniedbaniu. 
Za mną prawie miesiąc najlepszego roku mojego życia, więc przyszedł czas na małe podsumowanie. Przyznam, że minął mi on w wyjątkowo dobrym humorze i zdrowiu. Zaczynam dostrzegać, że to jak myślimy o sobie i swoim życiu realnie przekłada się na to jakim ono jest. Z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że moje życie zmieniło się przez ten miesiąc na lepsze, mimo że nie nastąpiły w nim żadne konkretne zmiany. Zmiana nastąpiła natomiast we mnie i w moim sposobie postrzegania rzeczywistości. Gdy w mojej głowie pojawia się choćby cień negatywnej myśli, od razu staram się ją zmodyfikować tak, by dostrzec rozwiązanie sytuacji. Nie skupiam się na tym co złe, nie analizuję. Rzecz nie polega bowiem na tym by udawać, że nie ma problemu, a na tym by widzieć z niego wyjście i wierzyć, że jest ono możliwe. Niby zawsze wiedziałam, że warto myśleć pozytywnie, ale nigdy nie próbowałam wcielić tego założenia w życie. Teraz podeszłam tego trochę systemowo i przeprowadzam na sobie mały eksperyment. Pierwsze obserwacje dają nadzieję i zachęcają do dalszego ,,prania mózgu":) Zobaczymy co będzie dalej. Zmykam spać bo przede mną jutro piękny acz pracowity dzień.

czwartek, 19 stycznia 2012

Uff!

Dziś spędziłam bardzo miło dzień i cieszę się już na myśl o dniu jutrzejszym. Wczoraj co prawda spotkały mnie pewne trudności, ale w sumie wyszły mi one na dobre, bo dzięki nim zdałam sobie z czegoś ważnego sprawę. Wspaniale, że wszystko udało się poskładać i że zyskałam zapał, którego wcześniej niestety mi brakowało :)

Poza tym ostatnio prześladuje mnie myśl, że tuż za rogiem czeka na mnie coś bardzo dobrego. Nie pozostaje mi zatem nic innego jak tylko trzymać się tej pozytywnej myśli z całych sił i cierpliwie czekać:)

niedziela, 15 stycznia 2012

11-20

11. Jestem wdzięczna za moją pracę. Choć nie jest to praca moich marzeń dzięki niej poznałam wielu wspaniałych ludzi i zawiązałam przyjaźnie. Idąc do pracy wiem, że spotkam tam osoby, z którymi najzwyczajniej w świecie dobrze się czuję.
12. Jestem wdzięczna za moje dzieciństwo. Wspominam je jako wspaniały i beztroski czas w życiu. Nigdy nie brakowało mi miłości, nigdy nie czułam się samotna, nigdy nie brakowało mi towarzystwa. Dzięki temu nie mam dziś żadnej traumy, czy rany która nie chce się zagoić.
13. Jestem wdzięczna za to, że mam dach nad głową. Mam swoje miejsce, gdzie czuję się bezpiecznie.
14. Jestem wdzięczna za to, że nie wiem czym jest wojna. Znam ją tylko z książek, filmów i opowieści, ale nie zaznałam jej na własnej skórze. Mam niebywałe szczęście, że żyję w czasach pokoju i nie widziałam  zła  strachu i niebywałego okrucieństwa, które niesie za sobą wojna.
15. Jestem wdzięczna, że jestem Polką. W Polsce jest mój dom i to nie dlatego, że tak musi być, ale dlatego że tego właśnie chcę.
16. Jestem wdzięczna za muzykę. Choć Bóg nie dał mi talentu muzycznego, to dał umiejętność cieszenia się pięknymi dźwiękami. Uwielbiam otaczać się muzyką, śpiewać i tańczyć. To daje mi wielką radość i zawsze poprawia humor.
17. Jestem wdzięczna za zdolność wybaczania. Dzięki niej potrafię iść dalej i zostawić daleko za sobą żal, do tych którzy mnie skrzywdzili.
18. Jestem wdzięczna za  niezmienne przekonanie o tym, że człowiek jest z natury dobry a nie zły. Mimo ogromu krzywd jakie ludzie codziennie sobie wyrządzają, ja nadal wierzę, że więcej jest w nas dobra niż zła.
19. Jestem wdzięczna za telefon. Dzięki niemu mogę usłyszeć głos tych których kocham nawet gdy są bardzo daleko ode mnie.
20. Jestem wdzięczna za swoją wrażliwość. Choć nieraz utrudnia mi ona życie, dzięki niej wiem co to znaczy prawdziwie coś odczuwać.




niedziela, 8 stycznia 2012

Lista

1. Jestem wdzięczna za życie. Za to, że 26 lat temu było mi dane się przyjść na świat. Nie ma nic cenniejszego niż życie, bez względu na to jakie ono jest. Ja za swoje dziękuję zwłaszcza mojej ukochanej mamie.
2. Jestem wdzięczna za moich rodziców. Za to, że dali mi życie i za to, że są tak ważną jego częścią. Mam wielkie szczęście, że wychowałam się w pełnej rodzinie. Jestem wdzięczna za to, że ich mam i każdego dnia modlę się by tak pozostało. Wiem, że bez względu na wszystko mnie kochają. Ja również bardzo ich kocham.
3. Jestem wdzięczna za moje rodzeństwo, za to że mam siostrę i brata. Dzięki nim nigdy nie byłam w życiu sama i wiem, że póki ich mam nigdy nie będę. Gdziekolwiek są, cokolwiek robią, jakkolwiek układają się nasze relacje wiem, że zawsze mogę na nich liczyć, a oni mogą liczyć na mnie.
4. Jestem wdzięczna za mojego ukochanego siostrzeńca. Wraz z jego przyjściem na świat w moim życiu znów zaświeciło słońce. On sam jest teraz moim Słońcem. Jeszcze niedawno nie było go na świecie, a dziś nie wyobrażam sobie już świata bez niego.
5. Jestem wdzięczna za moje babcie i dziadka. Za to, że mogłam ich poznać, że mogłam z nimi dorastać, że dziś gdy wracam do domu mogę ich z radością odwiedzać. Za to, że dziadek odprowadzał mnie do szkoły, za przysmaki babci przygotowywane z miłością, za wspólne chwile, za wszystko co od nich w życiu dostałam.
6. Jestem wdzięczna za moje ukochane psy. Za tego,  który przez całe moje dzieciństwo był moim najlepszym przyjacielem i tego, który jest moim przyjacielem w dorosłym życiu. W  ich oczach  zawsze widziałam bezgraniczną miłość. Dla mnie to członkowie rodziny. Bez nich dom nie byłby dla mnie domem. 
7. Jestem wdzięczna, że jestem kobietą. Nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. Po prostu:)
8. Jestem wdzięczna za przyjaźń. Za to, że wiem co to znaczy mieć przyjaciół i co to znaczy być dla drugiego człowieka najlepszym przyjacielem. Łączy nas tyle wspólnych lat, tyle pięknych chwil, tyle przegadanych godzin. Aż płakać mi się chce gdy to piszę, bo tak wiele to dla mnie znaczy.
9. Jestem wdzięczna, że wiem co to znaczy bezgranicznie kogoś kochać. Bez względu na koszty, które musiałam przez tę miłość ponieść dziś wiem, że było warto. Nie ma nic piękniejszego niż kochać i być kochanym.
10. Jestem wdzięczna za moje studia. Za te, które skończyłam i za te, które powoli dobiegają końca. Za to, że tak bardzo wzbogaciły moje życie, że pozwoliły mi poznać wielu wspaniałych ludzi,  że poszerzyły moje horyzonty,  inspirowały, uczyły i często zapewniały dreszczyk emocji. Nie wyobrażam sobie nie mieć na swoim życiowym koncie tych wszystkich wspaniałych lat.